KS Cieśle- Iskra Wabienice

KS Cieśle- Iskra Wabienice

Zawodnikom i kibicom Iskry którzy byli na wszystkich ligowych spotkaniach mogło by się wydawać że co kolejkę grają z tą samą drużyną, zespół z Cieśli to kolejna ekipa która wyszła na boisko w strojach w pionowe biało-niebieskie pasy.

Mimo bardzo dużych starań organizatorów mecz odbył się w nie najlepszych warunkach, na jednej połowie boiska zalegało siano, na drugiej Wabieniczanie mogli się poczuć jak na plaży w Sopocie.

Na początku spotkania Iskra zaczęła oblężenie bramki gospodarza jak zawsze od pierwszej minuty, lecz po kontrze Cieśli, Bartek Ślimak faulował napastnika w polu karnym przez co otrzymał żółty kartonik, a sędzia wskazał jedenastkę. Do piłki podszedł kapitan drużyny KS Cieśle, i przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Przez kolejne minuty meczu biało-niebiescy odpierali ataki "Majkela" i spółki lecz na szczęście Iskry tym razem sędzia dyktuje rzut karny dla Gości po zagraniu obrońcy ręką w polu karnym. Do piłki podszedł Włodzimierz Grzywacz, pewnie umieszczając piłkę w siatce.

Po zdobytej bramce widać było że zawodnicy Iskry troszkę się rozluźnili, parę minut po objęciu prowadzenia przez Wabienice, Gospodarze wykonali kontratak, gdzie piłka niespodziewanie minęła dwóch zawodników w czerwonych koszulkach, lądując pod nogi skrzydłowego który umieścił piłkę w siatce.

Druga połowa zapowiadała się ciekawie, lecz wiało nudą, błędy obrońców obydwu drużyn i jeszcze większe błędy napastników, aż do czasu gdy napastnik z Cieśli "urwał " się obrońcom Iskry (mogło by się wydawać że był to ponad metrowy spalony, lecz tak to bywa gdy na boisku nie ma arbitrów liniowych) wychodzi sam na sam z bramkarzem który nie zdążył zejść do pozycji niskiej, udaje mu się strzelić między nogami goalkeepera i wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie. Pod koniec spotkania bramkarz Gospodarzy chyba nie opanował swoich nerwów, i ku zaskoczeniu wszystkich po pewnym złapaniu piłki próbował kopnąć kapitana przyjezdnych, za co został ukarany kartką , a cała drużyna rzutem karnym (trzecim w tym spotkaniu). Do piłki ponownie podszedł Włodzimierz Grzywacz, pewnym strzałem ustalając wynik spotkania.

Po meczu zawodnicy Iskry czuli niedosyt po tym spotkaniu które można było wygrać, lecz mieli świadomość tego że szczęśliwie zremisowali prawie przegrany mecz.

Być może sztab szkoleniowy powinien zastanowić się nad metodą treningów, gdyż zajęcia które prowadzone są w ośrodku treningowym "Orlik La Masia Gimnasium" w Bierutowie czyli "kiwka, kiwka, strzał z 3 metrów do bramki" "giera" lub "podaj piłe i napie*****ć do bramki" nie odzwierciedlają meczu na murawie o dużo większej powierzchni oraz na takiej która nie jest idealnie równa.

KS Cieśle-Iskra Wabienice 2-2

Mateusz Sędkowski

Bartek Ślimak

Hubert Wróblewski

Marcin Gozdek

Michał Ślimak

Krzysztof Kowalczyk

Przemysław Cencer

Włodzimierz Grzywacz

Dawid Batóg

Tomasz Szymański

Michał Sędkowski (K)

Ławka:

Przemysław Duda

Łukasz Duda

Jakub Śliwiński

Przemysław Sędkowski

Szymon Tyniów

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości