ISKRA WYSTRZELIŁA POCISK

ISKRA WYSTRZELIŁA POCISK

Ostatni mecz oby drużyn zakończył się wygraną graczy z Wabienice 4-0, lecz spotkania o punktu rządzą się swoimi prawami i chyba mało kto postawił by większą sumę pieniędzy na zwycięstwo którejkolwiek drużyny.

W drużynie Mistrza Ligii zabrakło najlepszego gracza Pawła Dońca (Pawłowi życzymy dużo zdrowia)i było to z pewnością osłabienie ekipy z Zarzyska. Ale przejdźmy do przebiegu meczu, bo tego dnia, to było najważniejsze.
Napisać o pierwszej połowie że się odbyła to napisać za dużo, przez dłuższy czas meczu to Pocisk atakował lecz dopiero w 45minucie pojedynku piłka przeszła obrońców Iskry w poprzek pola karnego, trafiła pod nogi Jakuba Wójcika który dobrze przymierzył uderzenie i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W tej połowie gracze z Wabienic nie prezentowali stylu gry do której zdążyli przyzwyczaić swoich kibiców czego dowodem może być pytanie do Dawida Batóga jednej z fanek, chyba nawet najwierniejszej. "Dawidek, a czemu tu nikogo nie ma?" ze wskazaniem na prawe skrzydło na którym grał właśnie Dawid.

Na drugą połowę "Iskierka" wyszła odmieniona, czyt. bardziej trzeźwa, nie załamana straconą bramką ruszyła do ataku i szybko wyrównała wynik spotkania po dokładnym podaniu "Gumiaka" do Dawida Batóga, bramkarz tak skupił się na wywarciu spalonego na arbitrze że "Szczwany" z bardzo dużym spokojem umieścił futbolówkę w bramce.

Bramka Dawida Batóga na 1-1.

Tego dnia kibice przyjezdnych których było znacznie więcej niż miejscowych musieli przecierać oczy ze zdumienia gdy do piłki dopadł Michał Sędkowski przebiegł z nią ok 30 metrów kiwając bramkarza i wyprowadzając Gości na prowadzenie.

Bramka Michała Sędkowskiego na 1-2


Po objęciu prowadzenia przez Wabienice, nie mogło starym zwyczajem zabraknąć szybkiego gola dla drużyny przeciwnej, co prawie nastąpiło po tym gdy Marcin Gozdek nabił sobie rękę w polu karnym, sędzia wskazał na rzut karny . Na przeciwko Przemysława Sędkowskiego stanął strzelec pierwszej bramki dla Pocisku, lecz po gwizdku huknął w poprzeczkę a zawodnicy Iskry wybili piłkę na aut.

Niewykorzystany karny

Kolejny cios na graczy w koszulkach jak Juventus przyszedł po rzucie rożnym który został wywalczony po tym jak piłkarze Zarzyska myśleli że po rzucie z autu jest spalony :) :). Rzut rożny wykonał Szymon Batóg, czuł że uderzył piłkę nie tak jak chciał mówiąc "KURDE", na szczęście dla Iskry, kapitan "Majkel" tego nie wiedział i do piłki wyskoczył tylko on z bramkarzem, z czego to ten pierwszy wyszedł zwycięsko z tej walk ciesząc się ze swojego drugiego gola w tej grze.

Michał Sędkowski na 1-3 

Chwile potem bardzo dobrej okazji nie wykorzystał Włodzimierz Grzywacz który okiwał goalkeepera lecz jego uderzenie zostało wybite z linii bramkowej przez obrońce.

Niewykorzystana sytuacja Włodzimierza Grzywacza

Po tej bramce mecz przerodził się w przekrzykiwanie i bardzo nieprzyjemne faule ze strony Mistrza Ligi, którego Zawodnicy chyba nie potrafili pogodzić sie ze zbliżającą sie porażką, a na faule przyjezdni także nie byli dłużni. Pod koniec spotkania w kilku brutalnych starciach ucierpiał Kacper Sikora, który pokazał mocny charakter i po jego nie obecności przez ok 4 minuty na boisku (zderzenie z bramkarzem), obolały zdołał przypieczętować zwycięstwo Wabieniczan zdobywając dla nich czwartą bramkę.
Ostatnia bramka w tym meczu padła już po zmroku, po dośrodkowaniu z lewego skrzydła piłka odbiła się od jednego z zawodników wpadając do siatki Wabienic, zmniejszając porażkę Pocisku Zarzysko.

Pocisk Zarzysko- Iskra Wabienice 2-4

Bramki : Dawid Batóg, Michał Sędkowski x2, Kacper Sikora

Skład: Przemysław Sędkowski, Bartek Ślimak, Michał Ślimak, Hubert Wróblewski, Marcin Gozdek, Szymon Batóg, Dawid Batóg, Tomasz Szymański, Kacper Sikora, Michał Sędkowski (K) Włodzimierz Grzywacz, Ławka: Krzysztof Kowalczyk, Krzysztof Zając, Mateusz Sędkowski.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości