FESTIWAL BRAMEK

FESTIWAL BRAMEK

W niedzielne popołudnie do Wabienic przyjechała drużyna z Nowoszyc która w tym sezonie nie zachwyca wynikami, ale z pewnością zawodnicy Iskry nie mogli jej lekceważyć jeśli chcieli myśleć o zwycięstwie tego dnia.

W wyjściowej jedenastce Wabienic po raz pierwszy w ligowym spotkaniu znalazł się Przemysław Sędkowski i była to najbardziej zauważalna zmiana w pierwszym garniturze Iskry. Bardziej spostrzegawczy fani mogli zauważyć że bramkarz gospodarzy w końcu zagrał z numerem na koszulce oraz z herbem klubu na piersi.
Początek meczu nie zapowiadał tak spektakularnego zwycięstwa Iskry tego dnia, gracze w czerwonych koszulkach starali się konstruować akcje w środku pola i szukać skrzydłowych, lecz zawodnicy z Nowoszyc skutecznie przerywali natarcia wykopując piłkę z dala od własnej bramki lecz bez większego pomysłu na grę. Konsekwencja gospodarzy przyniosła jednak rezultaty, po podaniu Majkela na skrzydło, Kacper Sikora zszedł do środka, ograł bramkarza w sytuacji sam na sam i pewnie posłał piłkę do siatki.
Parę minut później Nowoszyce zdołały wyrównać po strzale z rzutu wolnego, lecz to nie zatrzymało Wabieniczan którzy z każdą minutą na boisku byli bardziej pewni siebie i z coraz większą swobodą konstruowali sytuacje do strzelania gola. Jeszcze przed przerwą Kacper Sikora dopadł piłkę która przeleciała nad obrońcami i przelobował ją nad bramkarzem drugi raz wyprowadzając Iskrę na prowadzenie, a przy okazji strzelając gola który był ozdobą tego pojedynku.

W czasie przerwy zawodnicy Iskry Wabienice jeszcze dokładniej ustawili celowniki, wynik podwyższył kapitan zespołu Michał Sędkowski, kolejnego gola trafił w swoim drugim oficjalnym meczu w koszulce Iskry, Łukasz Duda który zmienił po przerwie swojego brata Przemka. Piątą bramkę dołożył stoper Hubert Wróblewski który często wykonuję udane rajdy pod bramki przeciwników, a parę chwil później drugi raz na listę strzelców wpisał się Michał Sędkowski.
Wynik meczu ustalił Dawid Batóg, a asystował mu... Przemysław Sędkowski który rzucił piłkę do kapitana, futbolówka przeskoczyła napastnika gospodarzy oraz obrońcę gości , Batóg dopadł ją jako pierwszy i nie pozostało mu nic innego jak nie dać szans bramkarzowi który radził sobie całkiem dobrze lecz bez wsparcia kolegów z defensywy.

Iskra Wabienice- Nowoszyce 7-1

Bramki: Kacper Sikora x2 Michał Sędkowski x2, Łukasz Duda, Hubert Wróblewski, Dawid Batóg

Po meczu udało nam się zadać 3 pytania strzelcowi dwóch pierwszych bramek dla Iskry Wabienice.

Jak ocenisz grę swojego zespołu w dzisiejszym meczu

Kacper Sikora: "Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie które ostatecznie zakończyło się wynikiem 7:1 dla Iskry. wszyscy zagrali na 100%, było więcej gry piłką co owocowało bramkami, bardzo mądrze wykorzystywaliśmy skrzydła które potrafiły stworzyć zagrożenie na bramkę rywala. Pewna siebie obrona która nie pozwalała napastnikom Nowoszyc stworzyć składnej akcji przed naszym polem karnym oraz atak który był w tym meczu bezbłędny dodatkowo nasz bramkarz bardzo dobrze spisywał się w akcjach sam na sam i był bardzo pewny siebie"

Jak z Twojej perspektywy padały bramki które zdobyłeś?

KS: "Co mogę powiedzieć o pierwszej bramce? Dużą zasługę przy niej miał Michał Sędkowski który posłał mi piłkę w uliczkę między obrońcami, wyszedłem sam na sam z bramkarzem, zdecydowałem się zejść na lewą nogę, ominąć bramkarza i strzelić przy krótszym słupku. Sam podający, po spotkaniu wypowiedział do mnie takie słowa " Nawet Cię tam nie widziałem, zagrałem po prostu na pamięć i wiedziałem że tam musi być Sikorka". Natomiast przy udziale drugiej bramki brał udział Hubert Który wykonując " piątkę" posłał piłkę nad obrońcami nie pozostało mi nic innego jak wyskoczyć w powietrze i uderzyć piłkę która przeleciała nad bramkarzem i wpadła w samo okienko bramki."

Czy po trafieniu w Ligocie i w meczu z Nowoszycami będzie Ci się strzelało bramki coraz łatwiej?

KS: " No cóż, mam strzelone 3 bramki i myślę że na tym nie poprzestanę. Sądząc po zgraniu naszego zespołu myślę że będę ich miał na koncie coraz więcej. Wszystko i tak zweryfikuje boisko. Jedyne co mogę obiecać to, to że na pewno nie przestanę strzelać na bramkę rywali"

Następna kolejka zostanie rozegrana 25 października, a piłkarze Iskry udadzą się na mecz przyjaźni do Zarzyska rozegrać spotkanie z miejscowym Pociskiem który w przedsezonowym starciu pokonali 4-0 (słownie: cztary do zera) lecz niech wynik nikogo nie zmyli, ligowy pojedynek będzie zupełnie innym meczem i na pewno w nim nikt nie będzie odstawiał nogi.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości